wtorek, 4 lutego 2025

Lifestyle - Podsumowanie stycznia / Summary of January 2025

 "Mam wrażenie, że styczeń nigdy się nie kończy". 

 “I feel like January never ends”





Postanowiłam na początku każdego miesiąca robić takie krótkie podsumowanie tego co działo się w ubiegłym miesiącu. Będziecie mieli wtedy okazję  poznać mnie nieco bliżej. Ponieważ cały czas staram się z dużym opóźnieniem publikować posty z zeszłorocznej wyprawy o Japonii, nie miałam okazji do tej pory wspomnieć tutaj o pierwszej podróży, którą odbyliśmy w tym roku. Obiecuję opublikować wpis z tej wyprawy jeszcze w lutym. Oczywiście nadal będę kontynuowała  podróżniczą  serię postów o Japonii        ( jeszcze trochę ich zostało), które będę starała się na bieżąco przeplatać z wpisami z wydarzeń czy podróży już z tego roku ( abyście byli na bieżąco)

I decided at the beginning of each month to do such a short summary of what happened last month. You will then have a chance to get to know me a little better. Since I keep trying to publish posts from last year's trip about Japan with a long delay, I haven't had a chance until now to mention here the first trip we took this year. I promise to publish a post from that trip later in February. Of course, I will still continue the travel series of posts about Japan ( there are still some left), which I will try to keep interspersed with posts from events or trips already from this year ( to keep you up to date)


Jeśli chodzi o styczeń, to był on dość specyficzny. Wśród bliskich mi osób pojawił się temat choroby, straty, rozstania, przez co odniosłam wrażenie, że ten styczeń był w pewien sposób taki smutny. Sama, przez wiele dni, zmagałam się z uporczywym kaszlem oraz katarem. Na szczęście oprócz tych wszystkich przykrych rzeczy dookoła, wydarzyły się też rzeczy pozytywne. Wraz z Kubą udało nam się wybrać do teatru na dwa spektakle - "Prezydentki" w Teatrze Nowym oraz na "Skrzypka na dachu" w Teatrze Wielkim ( tu towarzyszyli nam także moi rodzice, którym bilety kupiłam w prezencie na rocznicę ślubu). W połowie stycznia, jak już wspomniałam odbyliśmy pierwszą w tym roku zagraniczną podróż, podczas której odwiedziliśmy mieszkającego w Szkocji brata Kuby. Udało nam się także spotkać, po dwóch miesiącach przerwy, z naszą quizową grupą  oraz świętować urodziny znajomych Kuby. Ponadto pod koniec stycznia spełniłam jedno ze swoich koncertowych marzeń i zobaczyłam na warszawskim Torwarze na żywo zespół Papa Roach. 

As for January, it was quite specific. Among those close to me, the theme of illness, loss and separation came up, which gave me the impression that this January was somehow so sad. I myself, for many days, struggled with a persistent cough and a runny nose. Fortunately, in addition to all these unpleasant things around, positive things also happened. Cuba and I managed to go to the theater for two performances - “The President” at the Teatr Nowy and “Fiddler on the Roof” at the Teatr Wielki( here we were also accompanied by my parents, to whom I bought tickets as a gift for their wedding anniversary). In mid-January, as I mentioned, we took our first trip abroad this year, during which we visited Kuba's brother, who lives in Scotland. We also managed to meet, after a two-month break, with our quiz group and celebrated the birthdays of Cuba's friends. In addition, at the end of January I fulfilled one of my concert dreams and saw the band Papa Roach live at Warsaw's Torwar Hall


Zobaczymy co nowego przyniesie luty. Osobiście mam nadzieję, że swoim klimatem "przywieje" nadzieję, na budzącą się już niedługo wiosnę oraz nutkę optymizmu. A Wam jak minął pierwszy miesiąc tego roku? Też mieliście/miałyście wrażenie, że nie ma on końca? Cieplutko Was pozdrawiam.

We will see what new things February will bring. Personally, I hope that with its climate it will “bring” hope, for the awakening spring soon and a touch of optimism. And how did the first month of this year go for you? Did you also have the impression that it has no end? Warm greetings to you.








spotkania ze znajomymi i przyjaciółmi / meetings with freiends


First travel to Edinburgh/pierwsza podróż w tym roku - do Edynburga



Podróż do Warszawy/ travel to Warsaw

                                                      Concert Papa Roach / Koncert Papa Roach





środa, 29 stycznia 2025

Travels/Podróże- Japonia/Japan- Miyajima

 "Przeprosiny w Japonii spełniają zupełnie.        

 inna rolę niż w świecie zachodnim. "


 “Apologies in Japan fulfill a completely

 different role than in the Western world. ”




Zanim zabiorę w dalszą część wyprawy, czyli do Kioto, wróćmy na chwilkę do Hiroszimy, a raczej do znajdującej się w jej pobliżu wyspy Miyajima, która szerszemu gronu osób znana jest przede wszystkim z charakterystycznej, dużej czerwonej Tori. Na wyspę udaliśmy się z samego rana korzystając z promu ( przejazd jest bezpłatny, jeśli macie Japan Rail Pass). Na miejscu, przed wejściem na prom, trzeba jedynie zapłacić miejscowy podatek w wysokości 100 jenów. Automaty, w których możemy to zrobić znajdują się przed wejściem do kas. Gdy już załatwimy wszystkie formalności to wówczas możemy wsiąść na prom. Dotarcie do samej wyspy zajmuje około 10 minut.

Before I take the rest of the trip, to Kyoto, let's return for a moment to Hiroshima, or rather to the nearby Miyajima Island, which is known to the wider public mainly for its distinctive big red Tori. We went to the island first thing in the morning using the ferry ( the ride is free if you have a Japan Rail Pass). On the spot, before boarding the ferry, you only have to pay a local tax of 100 yen. The vending machines where we can do this are located in front of the ticket office entrance. Once we have completed all the formalities then we can board the ferry. It takes about 10 minutes to reach the island itself.

                       

Już po kilku minutach na wyspie dostrzeżecie jej nietuzinkowych mieszkańców, czyli jelonki, z których słynie przede wszystkim japońskie miasto Nara ( o nim opowiem Wam nieco później). Jelonki zwykle są przyjaźnie nastawione do ludzi, ale należy zachować ostrożność w kontakcie z nimi, bo są to jednak dzikie zwierzątka. 

After just a few minutes on the island you will notice its uncommon inhabitants, namely deer, for which the Japanese city of Nara ( I will tell you about it a little later) is most famous. Deer are usually friendly to humans, but caution should be exercised when interacting with them, as they are nonetheless wild animals. 


Wyspa słynie przede wszystkim z mierzącej 16 metrów charakterystycznej czerwonej, umieszczonej na wodzie Torii ( takie sprawia właśnie wrażenie w trakcie przypływu) My mieliśmy okazję podziwiać ją zarówno w trakcie przypływu jak i odpływu, wtedy można do bramy podejść i zakopać przy niej w piasku monetę. Wtedy podobno spełni się wypowiedziane wówczas życzenie. Wokół tego charakterystycznego symbolu Japonii zrobiliśmy kilkadziesiąt zdjęć. Kilka z nich zobaczycie poniżej.

The island is primarily famous for its 16-meter-tall distinctive red Torii placed on the water (This is the impression it makes at high tide) We had the opportunity to admire it both at high tide and low tide, then you can approach the gate and bury a coin in the sand near it. Then it is said that a wish made at that time will come true. We took dozens of photos around this distinctive symbol of Japan. You will see a few of them below.


Następnie udaliśmy się do świątyni Itsukushima, za wstęp do której trzeba zapłacić. Zdecydowanie warto to zrobić, aby ją zwiedzić od środka. Główny budynek zbudowanej na wodzie świątyni poświęcony jest trzem boginiom Shinto - Takiribime, Ichikishimahime i Tagitsuhime. Na brzegu zatoki znajduje się także piękna 5-metrowa pagoda, a tuż obok niej budynek skarbca ( aby go zwiedzić trzeba kupić odrębny bilet). Ciekawostką jest, że na wyspie nie ma pogrzebów. Odbywają się one na stałym lądzie, na który przewozi się ciała zmarłych. 

Then we went to Itsukushima Temple, which you have to pay to enter. It is definitely worth it to visit it from the inside. The main building of the temple, built on the water, is dedicated to three Shinto goddesses - Takiribime, Ichikishimahime and Tagitsuhime. There is also a beautiful 5-meter pagoda on the shore of the bay, and right next to it is the treasury building ( you need to buy a separate ticket to visit it). An interesting fact is that there are no funerals on the island. They take place on the mainland, to which the bodies of the dead are transported. 


Na wyspie znajdziecie także wiele innych atrakcji takich jak kolejka, zabierająca turystów na  górę  Misen, skąd można podziwiać przepiękny widok na panoramę wyspy. Ponadto znajdziecie tutaj liczne sklepy z pamiątkami, urokliwe knajpki a nawet bar z lokalnym kraftowym piwem, które kupiliśmy w prezencie dla naszych bliskich.

On the island you will also find many other attractions such as a railroad, taking tourists to the top of Misen Mountain, from where they can surely enjoy a beautiful view of the island's skyline. In addition,  you will find here numerous souvenir stores, quaint pubs and even a bar with local kraft beer, which we bought as a gift for our loved ones.


 Miyajima uważana jest przez Japończyków za wyspę bogów, dlatego zdecydowanie będąc w okolicach Hiroszimy warto się na nią poświęcić jej co najmniej jeden dzień. Ja osobiście żałuję, że z powodu ograniczonego czasu podróży po Japonii nie mogliśmy na niej nocować. Ale kto wie może uda nam się to zrealizować pewnego dnia w przyszłości.

 Miyajima is considered by the Japanese to be the island of the gods, so it is definitely worth to go there and spending at least one day if you will be in in the Hiroshima area. I personally regret that due to the limited time of our trip in Japan, we could not spend the night on it. But who knows maybe we can make it happen one day in the future.







on the ferry/na promie




Welcome to Miyajima