Nie bójmy się rozłożyć naszych żagli
i cieszmy się wiatrem który jest naszą nadzieją..."
"Life is a lake, we are ships.
Let's not be afraid to spread our sails
and let's enjoy the wind that is our hope ... "
Po
burzowej nocy przywitał nas nieco deszczowy poranek. Ciepło ubrani udaliśmy się w stronę najbliższego
przystanku autobusowego, gdzie złapaliśmy
autobus jadący w kierunku dworca. Tam o godzinie 8:30 czekał na nas kolejny autobus ,
tym razem jadący w kierunku jezior Plitwickich.
Po drodze mieliśmy okazję zobaczyć jak prezentuje
się lokalny krajobraz : drogi serpentyny prowadzące w górę, liczne tunele, a także niewielkie urokliwe miasteczka mijane w
trakcie przejażdżki.
Na miejsce dojechaliśmy po
godzinie 10 rano i od razu udaliśmy się do kolejki dla osób, które kupiły bilety
online ( polecam tę opcję - unikniecie czekania w długiej
kolejce, dodatkowo ta opcja gwarantuje Wam pewne miejsce na dana godzinę).
Po przekroczeniu bramy ( na szczęście już przestało padać) poszliśmy zwiedzać park, w którym mieści się 16 pięknych jezior krasowych połączonych ze sobą wodospadami. Widok na nie robi niesamowite wrażenie. Krystalicznie czysta woda o turkusowym kolorze wręcz zapiera dech w piersi. Trudno uwierzyć, że wygląda tak w rzeczywistości.
Do wyboru na miejscu mamy kilka tras – wszystko zależy od tego jaką ilością czasu dysponujemy oraz od tego w jakiej jesteśmy kondycji. Na miejscu w ramach ceny biletu wliczony jest także krótki rejs statkiem po jednym z jezior. Obok mnie w trakcie jego trwania siedziała obok turystka ze Stanów Zjednoczonych, z która miałam okazję chwilę porozmawiać. Akurat zwiedzała tę część Europy wraz z kilkoma znajomymi.
Na miejscu w parku znajdziecie także punkty,
w których można coś zjeść, wypić lub kupić lokalne pamiątki.
Zwiedzanie terenu jezior Plitwickich zajęło nam dobrych kilka godzin, po czym z powrotem udaliśmy w stronę Zadaru, gdzie w starej części miasta zjedliśmy przepyszną kolację w sprawdzonej dzień wcześniej restauracji.
***
After a stormy
night, we have been greeted by a
slightly rainy morning. Warmly dressed, we went towards the nearest bus stop,
where we caught a bus going towards the station. There at 8:30 another bus was
waiting for us, this time going towards the Plitvice Lakes.
Along the way,
we had the opportunity to see the local landscape: serpentine roads leading up,
numerous tunnels, and also small charming towns that we passed during the ride.
We arrived at
the place after 10 am and immediately went to the queue for people who bought
tickets online (I recommend this option - in this way you avoid waiting in a long queue,
in addition this option guarantees you a certain place for chosen by your earlier
hour).
After crossing
the gate (thankfully it has stopped raining) we went to visit the park with 16
beautiful lakes connected by awesome waterfalls. The view makes an
amazing impression. The crystal clear turquoise water is simply take your
breath away. It's hard to believe that they are real.
On place have several routes to choose from - it all
depends on how much time we have and the condition we're in. On site, the
ticket price also includes a short boat ride on one of the lakes. During them I
had a chance talked to tourist from the United States who was sitting next to
me. She was visiting this part of Europe with a few friends.
On site in the
park you will also find points where you can eat, drink or buy local souvenirs.
Visiting the
area of Plitvice Lakes took us a good few hours, then we went
back to Zadar, where in the old part of the city we had a delicious dinner in a
restaurant that we have been day before.