Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moje życie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moje życie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Lifestyle- Resume of the month - July 2025/ podsumowanie miesiąca - lipiec 2025

   

Prawdziwe lato zaczyna się w lipcu"

   

                                  "Real summer begins in July"



 





Jakiś czas temu skończył się lipiec, zatem czas na podsumowanie miesiąca.  Muszę przyznać, że całkiem sporo się działo. Nie zabrakło spotkań w gronie rodziny i przyjaciół oraz licznych wypadów do kina. Ponadto odwiedziliśmy jedno z moich ulubionych miast w Polsce, czyli Wrocław. Pojechaliśmy tam specjalnie na koncert zespołu The Hu oraz Heilung. Oba koncerty zdecydowanie przerosły nasze oczekiwania. W samym Wrocławiu odwiedziliśmy w końcu piękne Kolorowe Podwórko, któremu poświęcę odrębny post. Ponadto wybraliśmy się do wyróżnionej w tym roku odznaczeniem Bib Gourmand przez Przewodnik Michelin restauracji Baba. Wizyta ta zdecydowanie zaspokoiła nasze kubki smakowe, ale o tym też opowiem więcej w odrębnym wpisie.

Pod koniec lipca wraz z moimi rodzicami wybraliśmy się natomiast na rodzinny weekendowy city break. Najpierw zwiedziliśmy niezwykle urokliwy Budziszyn, następnie pojechaliśmy w stronę przepięknego Drezna, które zachwyciło nas swoją starówką. Noc spędziliśmy po czeskiej stronie w miejscowości  Teplice, gdzie wybraliśmy się na smaczne lokalne jedzonko oraz piwko. W drodze powrotnej do Polski zwiedziliśmy jeszcze miasteczko Rumcajsa, czyli Jiczyn. O tej krótkiej wyprawie opowiem Wam także nieco więcej w odrębnym wpisie. Jestem ciekawa jak Wam upłynął lipiec, jeśli macie ochotę podzielcie się tym ze mną w komentarzach.


July ended some time ago, so it's time to sum up the month.  I must admit that quite a lot has happened. There were meetings with family and friends and numerous trips to the cinema. In addition, we visited one of my favourite cities in Poland, Wroclaw. We went there especially for a concert by The Hu and Heilung. Both concerts definitely exceeded our expectations. In Wroclaw itself, we finally visited the beautiful Colourful Backyard, which I will devote a separate post to. We also went to the Baba restaurant, which was awarded the Bib Gourmand distinction by the Michelin Guide this year. The visit definitely satisfied our taste buds, but I will also tell you more about that in a separate post.

At the end of July, my parents and me and Kuba went on a family weekend city break. First, we visited the charming town of Bautzen, then we headed towards beautiful Dresden, which impressed us with its old town. We spent the night on the Czech side in Teplice, where we enjoyed some tasty local food and beer. On the way back to Poland, we visited the town of Rumcajs -  Jiczyn. I will tell you a little more about this short trip in a separate post. I am curious to know how your July went, if you feel like sharing it with me in the comments.



Pozdrawiam









Family b-day party / urodzinowe przyjęcie 




      

                                               W pociągu do Wrocławia / Inside the train to Wroclaw

      

We Wrocławiu/ In Wroclaw






Podczas koncertów /During concerts




Kolorowe Podwórko/ Colourful Courtyard




Mural 


In restaurant Baba / W restauracji Baba




                                                W Budziszynie/ In Bautzen


In Dresden / w Dreźnie



In Teplice/ W Cieplicach


In Jiczyn/ W Jiczynie




wtorek, 4 lutego 2025

Lifestyle - Podsumowanie stycznia / Summary of January 2025

 "Mam wrażenie, że styczeń nigdy się nie kończy". 

 “I feel like January never ends”





Postanowiłam na początku każdego miesiąca robić takie krótkie podsumowanie tego co działo się w ubiegłym miesiącu. Będziecie mieli wtedy okazję  poznać mnie nieco bliżej. Ponieważ cały czas staram się z dużym opóźnieniem publikować posty z zeszłorocznej wyprawy o Japonii, nie miałam okazji do tej pory wspomnieć tutaj o pierwszej podróży, którą odbyliśmy w tym roku. Obiecuję opublikować wpis z tej wyprawy jeszcze w lutym. Oczywiście nadal będę kontynuowała  podróżniczą  serię postów o Japonii        ( jeszcze trochę ich zostało), które będę starała się na bieżąco przeplatać z wpisami z wydarzeń czy podróży już z tego roku ( abyście byli na bieżąco)

I decided at the beginning of each month to do such a short summary of what happened last month. You will then have a chance to get to know me a little better. Since I keep trying to publish posts from last year's trip about Japan with a long delay, I haven't had a chance until now to mention here the first trip we took this year. I promise to publish a post from that trip later in February. Of course, I will still continue the travel series of posts about Japan ( there are still some left), which I will try to keep interspersed with posts from events or trips already from this year ( to keep you up to date)


Jeśli chodzi o styczeń, to był on dość specyficzny. Wśród bliskich mi osób pojawił się temat choroby, straty, rozstania, przez co odniosłam wrażenie, że ten styczeń był w pewien sposób taki smutny. Sama, przez wiele dni, zmagałam się z uporczywym kaszlem oraz katarem. Na szczęście oprócz tych wszystkich przykrych rzeczy dookoła, wydarzyły się też rzeczy pozytywne. Wraz z Kubą udało nam się wybrać do teatru na dwa spektakle - "Prezydentki" w Teatrze Nowym oraz na "Skrzypka na dachu" w Teatrze Wielkim ( tu towarzyszyli nam także moi rodzice, którym bilety kupiłam w prezencie na rocznicę ślubu). W połowie stycznia, jak już wspomniałam odbyliśmy pierwszą w tym roku zagraniczną podróż, podczas której odwiedziliśmy mieszkającego w Szkocji brata Kuby. Udało nam się także spotkać, po dwóch miesiącach przerwy, z naszą quizową grupą  oraz świętować urodziny znajomych Kuby. Ponadto pod koniec stycznia spełniłam jedno ze swoich koncertowych marzeń i zobaczyłam na warszawskim Torwarze na żywo zespół Papa Roach. 

As for January, it was quite specific. Among those close to me, the theme of illness, loss and separation came up, which gave me the impression that this January was somehow so sad. I myself, for many days, struggled with a persistent cough and a runny nose. Fortunately, in addition to all these unpleasant things around, positive things also happened. Cuba and I managed to go to the theater for two performances - “The President” at the Teatr Nowy and “Fiddler on the Roof” at the Teatr Wielki( here we were also accompanied by my parents, to whom I bought tickets as a gift for their wedding anniversary). In mid-January, as I mentioned, we took our first trip abroad this year, during which we visited Kuba's brother, who lives in Scotland. We also managed to meet, after a two-month break, with our quiz group and celebrated the birthdays of Cuba's friends. In addition, at the end of January I fulfilled one of my concert dreams and saw the band Papa Roach live at Warsaw's Torwar Hall


Zobaczymy co nowego przyniesie luty. Osobiście mam nadzieję, że swoim klimatem "przywieje" nadzieję, na budzącą się już niedługo wiosnę oraz nutkę optymizmu. A Wam jak minął pierwszy miesiąc tego roku? Też mieliście/miałyście wrażenie, że nie ma on końca? Cieplutko Was pozdrawiam.

We will see what new things February will bring. Personally, I hope that with its climate it will “bring” hope, for the awakening spring soon and a touch of optimism. And how did the first month of this year go for you? Did you also have the impression that it has no end? Warm greetings to you.








spotkania ze znajomymi i przyjaciółmi / meetings with freiends


First travel to Edinburgh/pierwsza podróż w tym roku - do Edynburga



Podróż do Warszawy/ travel to Warsaw

                                                      Concert Papa Roach / Koncert Papa Roach





środa, 5 lipca 2023

Lifestyle - Ach życie! / Och life!

ycie zaczyna się tam,

 gdzie kończy się lęk"

/Osho/

"Life begins where,

where fear ends”

/Osho/



Witajcie,

Ostatnio mnie tu trochę tutaj z Wami nie było, ale działo się u mnie całkiem sporo rzeczy. W pracy mieliśmy naprawdę gorący okres, który wyeksplorował większość z nas fizycznie oraz psychicznie. Na szczęście chyba najtrudniejsze już za nami. Ogromnie cieszę się, że obecnie mam wsparcie w postaci mojej najbliższej przyjaciółki, z którą razem od maja pracujemy we dwie w tym samym dziale. Obecność bliskiej osoby w miejscu pracy ma jednak dla człowieka duże znaczenie.


Hello,

I've been away from you here for a while, but there have been quite a few things going on at my life. We've had a really hot season at work, which has worn out most of us physically and mentally. Fortunately, I think the hardest part is behind our backs. I am immensely glad that I now have the support of my best friend, with whom the two of us have been working together in the same department since May. However, the presence of a close person in the workplace makes a big difference to a human being.





 Przez ostatni okres starałam się także nadrobić trochę moje zaległości towarzyskie. Spotkałam się z moimi dziewczynami z poprzedniej pracy, z którymi utrzymujemy regularny kontakt. Dwie z nich w tym roku zostaną mamusiami :-)

I've also been trying to catch up a bit with my social life over the last period. I met up with my girlfriends from my previous job, with whom we keep in regular contact. Two of them will become mommies this year :-)




Od kilku tygodni obserwuję  też bardzo regularnie przez internet sowy pójdźki ( mój ukochany gatunek sowy zresztą). Moje sówki, które jeszcze jakiś czas temu były jajkami, obecnie są już dorosłymi osobnikami. W związku z tym niestety rzadko widzę je w legowisku. Moja mama śmieje się, że mam taki dosłowny syndrom opuszczonego gniazda ;-)

I have also been observing barnowls ( my beloved owl species, by the way) very regularly over the Internet for the past few weeks. My owls, which some time ago were eggs, are now adults. As a result, unfortunately, I rarely see them in the lair. My mother laughs that I have such a literal empty nest syndrome ;-)








W międzyczasie zaliczyłam pod koniec czerwca pierwszy, szybki wyjazd lotniczy w tym roku. I w końcu, po ponad 5 miesiącach mogłam zobaczyć się  z siostrą i moimi bliskimi w UK. Bardzo za nimi tęskniłam. Wraz z nimi spędziłam też kolejne moje kolejne urodziny.

In the meantime, I had at the end of June with my first quick plane trip in this year. And I was finally able to see my sister and my relatives in the UK after more than 5 months. I missed them very much. I also spent another of my consecutive birthdays with them.







W ubiegłą niedzielę natomiast świętowaliśmy baby shower mojej koleżanki Kasi, która w sierpniu po raz pierwszy zostanie mamą. Obecnie wszyscy czekamy, aż w końcu mały Józef pojawi się na świecie.

Last Sunday, meanwhile, we celebrated the baby shower of my friend Kasia, who will become a mum for the first time in August. Currently, we are all looking forward for little Joseph to finally come into the world.







 W poniedziałek natomiast po raz pierwszy w tym sezonie odwiedziłam znajdujący się w Poznaniu w okolicach rzeki Warty klub Na Fali. Spotkałam się z moimi dziewczynami w towarzystwie cudownego psa mojej przyjaciółki - Tosi.

On Monday, however, I visited for the first time this season the Na Fali club, located in Poznań near the Warta River. I met up with my girlfriends, accompanied by my friend's wonderful dog Tosia.






Tymczasem dajcie znać co tam u Was  :-) Powolutku zabieram się za odwiedzanie Waszych blogów :-)

In the meantime, let me know what's up with you :-) I'm slowly getting around to visiting your blogs :-)