"Happiness lies in your own hand
It took me much too long to understand"W lipcu udało nam się zaliczyć krótki wypad do Warszawy. Wybraliśmy się tam przede wszystkim ze względu na koncert zespołu The Midnight, którego muzykę bardzo lubi moja druga połówka. Korzystając z okazji, ponieważ mieliśmy trochę czasu przed koncertem, spotkaliśmy się tam również z naszymi znajomymi. Wraz z nimi postanowiliśmy odwiedzić nietuzinkową warszawską restaurację Madonna. Miałam problem z zarezerwowaniem stolika online, jednak bez problemu udało nam się "zdobyć stolik" wchodząc do restauracji z ulicy.
Do odwiedzania lokalu skłonił mnie przede wszystkim fakt, że w swojej ofercie drinków posiadają oni tzw. shark drink. Jest on podawany wraz z rekinem trzymającym w szczęce sok z grenadyny, który po wlaniu go do błękitnego drinka sprawia, że wygląda on jakby pokrył się krwią pożeranej przez rekina ofiary. Ze względu na to, że mój Kuba jest ogromnym fanem rekinów, musieliśmy koniecznie te drinki wypróbować. Ponadto skorzystaliśmy też z menu obiadowego. Same drinki bardzo nam smakowały, co do jedzenia (my z Kubą testowaliśmy pizze)było ono przeciętne. Bardzo podobało mi się za to wnętrze lokalu. Bogate w liczne neony, dodatki oraz nietuzinkowe oświetlenie. Za ciekawy uznaję także pomysł wykorzystania lalek konkretnej płci na drzwiach do toalet. Jeśli zatem jesteście fanem takich klimatów i fajnych drinków to miejsce zdecydowanie powinno Wam się spodobać.
In July we managed to score a short trip to Warsaw. We went there primarily because of the concert of the band The Midnight, whose music my other half is very fond of. Taking the opportunity, since we had some time before the concert, we also met with our friends there. Together with them, we decided to visit the unconventional Warsaw restaurant Madonna. I had a problem with booking a table online, but we were able to “get a table” by entering the restaurant from the street without any problems.
What prompted me to visit the establishment in the first place was the fact that they have a so-called shark drink in their drink offerings. It is served with a shark holding grenadine juice in its jaws, which, when poured into the blue drink, makes it look as if it is covered with the blood of shark-eaten prey. Due to the fact that my Kuba is a huge shark fan, we absolutely had to try these drinks. In addition, we also took advantage of the dinner menu. We enjoyed the drinks themselves very much, but when we talk about the food (Kuba and I tested the pizzas) it was average. Instead, I really liked the interior of the establishment. Rich in numerous neon signs, accessories and unusual lighting. I also like the idea of using dolls of a particular gender on the doors to the toilets. So if you are a fan of such atmospheres and cool drinks this place should definitely appeal to you.
adres : plac Konstytucji 3, 00-647 Warszawa