wtorek, 13 maja 2025

LIFESTYLE - Podsumowanie miesiąca- kwiecień 2025 /Summary of the month - April 2025.

 „Początek kwietnia, jeden z tych miesięcy,                   

które służą za przejście między zimą i wiosną"









 ”The beginning of April, one of those months,

which serve as a transition between winter and spring".




Mamy już prawie połowę maja zatem przystąpię do krótkiego podsumowania kwietnia, który pod kątem podróży i wydarzeń towarzyskich należał zdecydowanie do tych bardzo spokojnych. 

W kwietniu wraz z Kubą mieliśmy okazję obejrzeć  w Teatrze Wielkim w Poznaniu przedstawienie pt. "Czarodziejski flet" z piękną muzyką Mozarta. Ponadto zachęceni kulinarnymi wyprawami Roberta Makłowicza do Tajlandii, wybraliśmy się razem do tajskiej restauracji Thai Fast Wok, gdzie spróbowaliśmy lokalnej kuchni.  Było pikantnie, ale też pysznie. 

Większość kwietnia upłynęło nam na wizytach do kina, pracy a także przygotowaniach do Świąt Wielkanocnych, które w tym roku spędziliśmy bardzo rodzinnie. Pod koniec miesiąca  natomiast udało mi się spotkać z moimi dziewczynami. Wybrałyśmy się razem do znajdującej się na Starym Rynku restauracji Bankcook, gdzie spędziłyśmy razem czas przy smacznym jedzeniu oraz nietuzinkowych drinkach.

A jak Wam upłynął miesiąc kwiecień? Miałyście okazję odwiedzić jakieś ciekawe miejsce lub spróbować czegoś pysznego na mieście ?



***


We are almost halfway through May so I will proceed with a brief summary of April, which in terms of travel and social events was definitely one of the very quiet ones.

In April, Kuba and I had the opportunity to see a performance at the Grand Theater in Poznan entitled “The Magic Flute” with beautiful music by Mozart. “The Magic Flute” with beautiful music by Mozart. In addition, encouraged by Robert Makłowicz's culinary trips to Thailand, we went together to the Thai Fast Wok restaurant, where we tasted the local cuisine.  It was spicy, but also delicious.

We spent most of April going to the movies, working and also preparing for Easter, which we spent very family-oriented this year. At the end of the month, on the other hand, I managed to meet up with my girlfriends. We went together to the Bankcook restaurant located in the Old Market, where we spent time together with delicious food and unconventional drinks.

And how did the month of April go for you? Did you have a chance to visit some interesting place or try something delicious on the town ?







       













26 komentarzy:

  1. Kwiecień zleciał tak szybko, że gdyby nie święta, to niewiele bym z niego pamiętała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie w kwietniu mąż zabrał na kolację na Piotrkowską w Łodzi. I też sobie smacznie pojadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przemiło Cię znów zobaczyć, cieszy mnie Twój uśmiech. Dobrze mi się czyta, jak tam u Ciebie. :) Mam wrażenie, że czas w tym roku jeszcze szybciej leci, jakim cudem już maj. hehehe Z całego serca posyłam najserdeczniejsze pozdrowienia i życzę, byś miała super wspaniały maj, naprawdę miło Cię widzieć. :))) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - maj jest zdecydowanie szalonym miesiącem u mnie.

      Usuń
  4. U mnie szybko na pewno minął kwiecień i w miarę bez większych problemów. Troche popkultury udało się nadrobić (filmy, książki, gry). :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh yes, Mozart's Magic Flute is wonderful.
    The food looks delicious.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi jak kwiecień pełen małych przyjemności i dobrej energii! „Czarodziejski flet” i tajskie smaki to świetne połączenie kultury i kulinariów. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - składał się z takich malutkich, ale wartościowych i pięknych chwil :-)

      Usuń
  7. Mi kwiecień minął bardzo szybko. Nie udało mi się odwiedzić ciekawych miejsc. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi mocno chorobowo minął, więc cieszę się, że po prostu minął:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój kwiecień minął pod hasłem wiosenne spacery i muzea we wtorki z moją ulubioną koleżanka. Super podsumowanie. Papu na zdjęciach wygląda bosko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam okazję próbować tajskiego jedzenia w Tajlandii, tak że kwiecień był ciekawy :D Trafiło się kilka dań, które chętnie jadłabym częściej, choć zdarzyła się też jedna paskudna zupa albo rozczarowanie poziomem słodkości makaronu w pad thaiu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czadersko - my nieśmiało planujemy wypad do Tajlandii na kolejny rok :)

      Usuń
  11. Cudowne kobiece spotkanie.
    Kuba ma znowu bardzo fajne, klimatyczne i męskie zdjęcie!!!
    Oj, Mozart to mój ( i mojego męża) jeden z najulubieńszych kompozytorów.
    Te dania wyglądają obłędnie.
    Za mną od dłuższego czasu "chodził" tradycyjny Chińczyk. Skusiliśmy się na niego w Toruniu. Jednak szału nie było. Trzeba chyba brać to, co jest na topie.
    Pozdrawiam Ciebie i Kubę serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam kobiece spotkania- dużo się śmiejemy, rozmawiamy :-) bardzo dziękuję w imieniu Kuby- przekażę :-) Też go bardzo lubię ( Mozarta):-) My także cieplutko pozdrawiamy

      Usuń
  12. Miałaś udany kwiecień i życzę Ci żeby maj był równie ciekawy i miły. Jako żarłok głodomor nie mogę nie zwrócić uwagi na to, jakie pyszności jadłaś. Zazdroszczę!
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maj jest jak na razie bardziej intensywny :-) pozdrawiam cieplutko

      Usuń

Thank you so much for every single comment they make me smile. I will try to visit your blog as soon as I can :-) If you like my blog just follow me, if I like yours I will do the same :-)

Dziękuję bardzo za każdy pojedyńczy komentarz. Odwiedzam Wasze blogi tak szybko jak mogę :-) Jesli spodoba się Tobie mój blog będzie mi miło jak go zaobserwujesz. Jeśli spodoba mi sie Twój z pewnością zrobię to samo :-)