"Sierpień – pomyślałem – nie ma w sobie nic
z agresywności czerwca i lipca.
Jest miesiącem ukojenia, miesiącem zbiorów.
Ma w sobie przeczucie jesieni, a więc i trochę melancholii".
‘August,’ I thought, ‘has none
of the aggressiveness of June and July.
It is a month of respite, a month of harvest.
It has a sense of autumn about it, and therefore a touch of melancholy.’
Sierpień upłynął mi przede wszystkim w pracy. W lipcu awansowałam, i w związku z tym powoli wdrażam się w nowe codzienne obowiązki. Z rzeczy, których nie zobaczycie tutaj na zdjęciach to udało nam się odwiedzić poznańskie Termy Maltańskie i trochę odpocząć w strefie saun. Ponadto w tym miesiącu wybraliśmy się do restauracji Loro w Poznaniu, którą bardzo Wam polecamy, nie tylko ze względu na pyszne jedzenie, ale także z powodu miłej oraz bardzo pomocnej obsługi. Pomyliłam termin naszej rezerwacji, a mimo to obsługa restauracji szybko znalazła nam nowy stolik i dzięki temu opłacona rezerwacja nam nie przepadła.
W sierpniu wybraliśmy się także z większą grupą znajomych oraz przyjaciół na kajaki. W tym roku, podobnie jak w poprzednim pojechaliśmy do Rogoźna, z którego razem popłynęliśmy rzeką Wełną. Tym razem na szczęście rzeka miała odpowiedni poziom wody, dzięki czemu płynęło nam się dużo łatwiej niż w ubiegłym roku.W tym miesiącu spotkałam się także z moimi dziewczynami i wspólnie świętowałyśmy urodziny jednej z nich. A jak Wam upłynął ostatni miesiąc lata?
***
August was mainly spent at work. I was promoted in July, so I am slowly getting used to my new daily responsibilities. Among the things you won't see here in the photos, we managed to visit the Malta Thermal Baths in Poznań and relax a little in the sauna area. In addition, this month we went to the Loro restaurant in Poznań, which we highly recommend, not only because of the delicious food, but also because of the friendly and very helpful service. I mixed up the date of our reservation, but the restaurant staff quickly found us a new table, so we didn't lose our paid reservation.
In August, we also went kayaking with a larger group of friends. This year, as in the previous one, we went to Rogoźno, from where we sailed together on the Wełna River. Fortunately, this time the river had the right water level, which made it much easier for us to sail than last year. This month, I also met up with my girlfriends and we celebrated one of their birthdays together. How was your last month of summer?