jest silniejszy niż dąb, który się opiera"
‘Bamboo that bends
is stronger than oak that resists.’
Dzisiaj po raz ostatni w tej serii postów zapraszam Was do japońskiego Kioto. Pod koniec naszej wizyty w tym niezwykłym mieście udaliśmy się pod Kyoto Tower, w okolicy której wstąpiliśmy do urzędu pocztowego, aby wysłać naszym najbliższym kartki. Gdy to zrobiliśmy pojechaliśmy do Garden of Hundred Flowers, w którym mogliśmy podziwiać setki przepięknych drzew, kwiatów oraz krzewów. To tutaj po raz pierwszy dostrzegliśmy na drzewach piękne czerwone jesienne liście. Wejście do ogrodu jest płatne, ale zdecydowanie warto się tam wybrać. Po wizycie w nim, poszliśmy do znajdującego się tuż obok słynnego lasu bambusowego. Zwykle są tam tłumy turystów, co zresztą zobaczycie na poniższych zdjęciach. Przed moim przyjazdem do Japonii wyobrażałam sobie, że ten las jest bardzo duży, tymczasem w rzeczywistości okazał się niewielki i bardzo zatłoczony.
Today, for the last time in this series of posts, I invite you to Kyoto, Japan. At the end of our visit to this extraordinary city, we went to Kyoto Tower, where we stopped by the post office to send postcards to our loved ones. After that, we went to the Garden of Hundred Flowers, where we could admire hundreds of beautiful trees, flowers, and shrubs. It was here that we saw beautiful red autumn leaves on the trees for the first time. There is an entrance fee to the garden, but it is definitely worth a visit. After visiting the garden, we went to the famous bamboo forest located right next to it. There are usually crowds of tourists there, as you can see in the photos below. Before I came to Japan, I imagined that this forest was very large, but in reality it turned out to be small and very crowded
Po wizycie w lesie udaliśmy się na dłuższy w stronę Arashiyama Park znajdującego się obok Katsura River. Jest to zdecydowanie teren, w którym człowiek może odpocząć od zgiełku miasta. Udać się do jednej z niewielkich knajpek, wypożyczyć łódkę cy wybrać się do Parku Małp. Zdecydowanie każdy w tej dzielnicy Kioto znajdzie coś dla siebie.
After visiting the forest, we headed towards Arashiyama Park, located next to the Katsura River. This is definitely an area where you can relax away from the hustle and bustle of the city. You can visit one of the small cafes, rent a boat, or go to Monkey Park. There is definitely something for everyone in this district of Kyoto.
W drodze powrotnej poszliśmy do jednej z atrakcji tej dzielnicy, czyli tzw. Lasu Kimon, znajdującego się obok stacji kolejowej. Jest to składająca się z kilkunastu słupów ozdobionych japońskimi kimonami artystyczna instalacja. Podobno najpiękniej wygląda ona po zmroku, ale niestety nie mieliśmy okazji tego zobaczyć. Last ten powstał w 2013 roku, aby upamiętnić odnowienie znajdującej się obok niego stacji kolejowej Arashiyama. Autorem tego niecodziennego projektu jest Yasumichi Morita. Po zwiedzeniu Lasa Kimon wróciliśmy do naszej dzielnicy a wieczorem wstąpiliśmy do pubu z kraftowymi piwami i w ten sposób zakończyliśmy naszą przygodę w Kioto, a kolejnego ranka udaliśmy się na dworzec kolejowy skąd pojechaliśmy do ostatniego punktu naszej japońskiej wyprawy - Tokio.
On the way back, we visited one of the attractions of this district, the so-called Kimono Forest, located next to the train station. It is an artistic installation consisting of several poles decorated with Japanese kimonos. Apparently, it looks most beautiful after dark, but unfortunately we did not have the opportunity to see it. The forest was created in 2013 to commemorate the renovation of the nearby Arashiyama train station. The author of this unusual project is Yasumichi Morita. After visiting the Kimono Forest, we returned to our neighborhood and in the evening we stopped by a craft beer pub, thus ending our adventure in Kyoto. The next morning, we went to the train station, from where we traveled to the last stop on our Japanese trip - Tokyo.
Kyoto Tower
Jaka cudowna wycieczka! Nie mogę się napatrzeć na twoje zdjęcia. Bardzo zazdroszczę ❤️ już kiedyś wspominałam że Japonia jest moim największym marzeniem i bardzo bym chciała ją odwiedzić. Może mi się kiedyś uda, nie tracę nadziei 😁 twoje wycieczki są niezwykle inspirujące! Pozdrawiam serdecznie 🌷
OdpowiedzUsuńCześc Kluadia, pamiętam, że Japonia to Twoje marzenie i mocno trzymam kciuki, aby Ci się to udało. Ja marzę, aby tam wrócić bo skradła mi serduszko. Jeszce trochę i zacznę ostatni japoński cykl z Tokio :-) cieplutko pozdrawiam
UsuńWhat a beautiful way to wrap up your Kyoto adventure 🌸🍻✨ The Kimono Forest sounds magical, and ending with a craft beer before heading to Tokyo feels like the perfect balance of culture and relaxation. 🚉🗼
OdpowiedzUsuńKyoto is amazing. Kimono Forest is very interesting place.
UsuńWOW! Ale ciekawe miejsca. Niezwykłe. :) A u mnie ostatnio też nowe podróże, ale w wersji mini, lokalne, w dziale "Własne drogi".
OdpowiedzUsuńCudownie - musze zajrzeć :-)
UsuńJaki las! Wow. Te widoki robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńOj robią :-)
UsuńWspaniała podróż! Ależ masz piękne wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :-)
UsuńWpadłem tutaj nie przypadkowo 😜 Zauważyłem Twoje komentarze na innych blogach i pomyślałem, że zajrzę.
OdpowiedzUsuńJaponia to naprawdę fantastyczny kraj i sam bym tam chętnie wybrał. A, czy odczułaś mocno zderzenie kulturowe? Oczywiście poza architekturą, pismem itp. Chodzi o zachowanie mieszkańców Kioto.
Bardzo mi miło i witam serdecznie w gronie czytelników.
UsuńOj tak - jest fantastyczny i marzę o powrocie . Odczułam, ale bardziej z takiej pozytywnej strony. Mie
Z licznych materiałów na YT Japonia wydaje się krajem kontrastów. Na ulicach można spotkać ludzi poważnych i surowych, a zarazem też mija się różne ciekawe osobowości robiące jakieś orginalne rzeczy najczęściej pod serwisy społecznościowe.
UsuńAleż fascynująca kultura! Nigdy nie widziałam bambusowego lasu i tylu egzotycznych atrakcji. Ta niezwykła podróż niesie wiele emocji i wcale się nie dziwię, że do niej wracasz.
OdpowiedzUsuńCudnie razem wyglądacie, pozdrawiam i życzę udanego nowego tygodnia. 🤗🫶
Bambusowe lasy wyglądają bardzo ciekawie muszę przyznać i pierwszy raz spotkałam sie z nimi na żywo właśnie tutaj w Japonii. To prawda niesie wiele emocji i niedługo do niej wrócę opowiadając nieco więcej o Tokio, którym zamknę ten cykl ( przynajmniej do czasu kolejnej podróży w te rejony). cieplutko pozdrawiam
UsuńPiękne miejsca, które naprawdę warto zobaczyć. Chciałabym kiedyś też tam pojechać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!
Oj zdecydowanie tak :-) cieplutko pozdrawiam
UsuńJestem zafascynowana architekturą azjatycką ♥
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowicie ciekawy jest ten las kimon :o Pewnie na żywo robi ogromne wrażenie.
Miłego dnia :)
Angelika
Ja także, mają nietuzinkowy styl architektoniczny :-) Oj robi :-) Cieplutko pozdrawiam
UsuńDzięki fotorelacji czuję jakbym podróżowała z Wami :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :-)
UsuńAleż Ci zazdroszczę takiej wyprawy :)
OdpowiedzUsuńSama raczej nigdy nie zwiedzę JAponii - boję się podóżowac samolotem xD
Nigdy nie wiadomo - to masz jak mój Kuba - nie lubi latać, ale z kazdym lotem jest lepiej i lepiej :-)
UsuńJak zwykle, bardzo fajna relacja z wyprawy. :) /crouschynca
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńWhat a beautiful place. I love seeing your travels.
OdpowiedzUsuńrsrue.blogspot.com
rkrsrue.blogspot.com
thank you dear xx
UsuńI have always wanted to visit Japan, its culture is so fascinating not to mention its endless beauties and richness. Love your photos, those places are so beautiful, especially the bamboo forest. It is impressive, just like the phrase you chose for your post.
OdpowiedzUsuńThank you for your lovely words and fingers crossed for your dream about Japan will come true.
UsuńBardzo ładnie. Wiesz, że jest taka raperka Karolina i podpisuje sie Kara? Sprawdz sobie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę- każdego dnia się człowiek czegoś nowego dowiaduje
UsuńZdjęcia robią naprawdę duże wrażenie. Aż chciałoby się pojechać i zobaczyć te wszystkie piękne zakątki na żywo.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i uwierz mi na żywo to wszystko prezentuje się jeszcze lepiej.
Usuńgreat place ..... beautiful photos.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day.
Thank you
UsuńI was impressed by the bamboo garden, it's so beautiful! I also enjoyed travelling through your photographs! Hugs
OdpowiedzUsuńIndeed it really is :-) Hugs
UsuńWow, you visited Kyoto!!!!
OdpowiedzUsuńIt must have been an incredible experience.
I'm really curious to visit Japan; it's a very intriguing country and full of culture. I loved it!
https://www.heyimwiththeband.com.br/
It was - I love Japan
UsuńJak tam pięknie 😍
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak
UsuńPiękny jest ten Garden of Hundred Flowers. Przestrzenny, świetnie utrzymany i uporządkowany.
OdpowiedzUsuńBambusowy las robi wrażenie, nigdy czegoś takiego nie widziałam! Alejka widoczna na zdjęciu ma bardzo ciekawy "płot". Co za niesamowita kompozycja z bambusowym lasem!!!
Arashiyama Park to kwintesencja spokoju wręcz kontemplacyjnego.
U nas widoczki z takimi łodziami można oglądać w barach i restauracjach orientalnych. I coś musi w tym być!
Widać ,że przebywanie w takich miejscach Wam służy. A my cieszymy się, że dzięki Wam możemy oglądać takie piękne zakątki Japonii.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Kubę.
Jest piękny i uporządkowany. LAs bambusowy robi wrażenie bo raczej na co dzień nie mamy okazji go podziwiać :-) Arashiyama ma swój podmiejski urok- można tam naprawdę odpocząć. Bardzo nam się w tej Japonii podobało. My także ciepło pozdrawiamy
UsuńNiesamowite miejsce. Dzięki tobie poczułam się, jakbym tam była.
OdpowiedzUsuńO to super :-)
UsuńTwoje zdjęcia i opisy naprawdę przenoszą czytelnika do Kioto – czuję się, jakbym sama spacerowała po lasach bambusowych i ogrodach pełnych jesiennych liści.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-)
UsuńKioto ma w sobie coś wyjątkowego – od kolorowych ogrodów po słynny las bambusowy. Fajnie, że udało Wam się też odkryć spokojniejsze zakątki, jak Arashiyama Park i Las Kimon.
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie ma
UsuńMega uroczo, że wysyłacie swoim bliskim kartki z wakacji. Też muszę zacząć to robić ;)
OdpowiedzUsuńStaramy się - ma to swój urok :-)
UsuńAle kolorowo w tym Kimono Forest :)
OdpowiedzUsuńUroczy jest Garden of Hundred Flowers:)
Bardzo kolorowo :-)
UsuńKioto w Twoim opisie brzmi naprawdę magicznie – od ogrodu pełnego kolorów, przez klimatyczny las bambusowy, aż po nietypową instalację z kimonami.
OdpowiedzUsuńJest magiczne - ma swój wewnętrzny urok
Usuń