gdzie kończy się lęk"
/Osho/
"Life begins where,
where fear ends”
/Osho/
Witajcie,
Ostatnio mnie tu trochę tutaj z Wami nie było, ale działo się u mnie całkiem sporo rzeczy. W pracy mieliśmy naprawdę gorący okres, który wyeksplorował większość z nas fizycznie oraz psychicznie. Na szczęście chyba najtrudniejsze już za nami. Ogromnie cieszę się, że obecnie mam wsparcie w postaci mojej najbliższej przyjaciółki, z którą razem od maja pracujemy we dwie w tym samym dziale. Obecność bliskiej osoby w miejscu pracy ma jednak dla człowieka duże znaczenie.
Hello,
I've been away from you here for a while, but there have been quite a few things going on at my life. We've had a really hot season at work, which has worn out most of us physically and mentally. Fortunately, I think the hardest part is behind our backs. I am immensely glad that I now have the support of my best friend, with whom the two of us have been working together in the same department since May. However, the presence of a close person in the workplace makes a big difference to a human being.
Przez ostatni okres starałam się także nadrobić trochę moje zaległości towarzyskie. Spotkałam się z moimi dziewczynami z poprzedniej pracy, z którymi utrzymujemy regularny kontakt. Dwie z nich w tym roku zostaną mamusiami :-)
I've also been trying to catch up a bit with my social life over the last period. I met up with my girlfriends from my previous job, with whom we keep in regular contact. Two of them will become mommies this year :-)
Od kilku tygodni obserwuję też bardzo regularnie przez internet sowy pójdźki ( mój ukochany gatunek sowy zresztą). Moje sówki, które jeszcze jakiś czas temu były jajkami, obecnie są już dorosłymi osobnikami. W związku z tym niestety rzadko widzę je w legowisku. Moja mama śmieje się, że mam taki dosłowny syndrom opuszczonego gniazda ;-)
I have also been observing barnowls ( my beloved owl species, by the way) very regularly over the Internet for the past few weeks. My owls, which some time ago were eggs, are now adults. As a result, unfortunately, I rarely see them in the lair. My mother laughs that I have such a literal empty nest syndrome ;-)
Wielkie gratulacje, że udało ci się przetrwać ;)
OdpowiedzUsuńdzięki ;-)
UsuńPiękne sówki. Piesek też fajny. No i fajnie, że pomimo intensywnego okresu, miałaś też okazje do miłego spędzania czasu. :)
OdpowiedzUsuńBez nich bym chyba zwariowała ;-)
UsuńSówki są niesamowite. Mimo ciężkiego okresu świetnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńo tak przyjazna osoba w pracy zmienia wiele, sporo się u Ciebie działo, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak
UsuńSuepr, że nadrabisza towarzyskie zaległości. Ja też musze to zrobić.
OdpowiedzUsuńNadrabiam, nadrabiam :-)
UsuńRzeczywiście wiele się u Ciebie dzieje i to dobrych rzeczy i tak ma być. Sowy są super nawet namalowałam kiedyś taką pójdźke na koszulce 😊 Bardzo serdecznie życzę by dalej działo się tyle dobrego w twoim życiu 😊
OdpowiedzUsuńo rany pójdźka na koszulce <3
UsuńDużo się dzieje... :) A sówki świetne! Ja przyglądam się chętnie sikorkom, bo to moje ulubione sąsiadki. ;)
OdpowiedzUsuńo jak uroczo <3
UsuńSorry about the workload at work, it's definitely inevitable. It's nice you are trying to catch up with your social life, I'm trying to that as well.
OdpowiedzUsuńBernie,
The Style Fanatic
Ty dear
Usuńdużo się działo ! spokojniejszego czasu w pracy:)
OdpowiedzUsuńoby oby
UsuńSówki są prześliczne! Można się w nich rzeczywiście zakochać!
OdpowiedzUsuńTo prawda - nie sposób się nie zakochać ;-)
UsuńIt has been hot here too. So glad you could get together with your former employees and see your family again. And the owls soooooo cute!!
OdpowiedzUsuńAllie of
www.allienyc.com
TY
UsuńPrzyjaciółka w miejscu pracy to z pewnością bezcenne wsparcie. Gratulacje i powodzenia przyszłym mamom. :)
OdpowiedzUsuńSówki przepiękne!
Zdecydowanie tak
UsuńUrocze sówki 😍
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio nadrabiam odległości towarzyskie, w tym próbuje odbudować ważną dla mnie relacje ( chyba pierwszy kryzys za nami).
Pozdrawiam
Cudownie - trzymam kciuki za odbudowanie relacji ( zwłaszcza jak jest dla Ciebie ważna)
UsuńBardzo fajny wpis, tak o wszystkim i niczym :) Co do pracy, całe szczęście, że już najgorsze za Tobą. Też tak miałam, przed samymi wakacjami. Żeby nadrobić zaległości blogowe w tamtym okresie, to było nie do zrobienia, no cóż tak też bywa. Atmosfera w pracy, lub dobry team/koleżanka są niesamowicie ważne. Do tego tak jak mówisz nadrabianie zaległości towarzyskich oraz różne inne "swojskie" rzeczy, czasami jest to sztuka jak żonglowanie :D
OdpowiedzUsuńUrocze sowy, na prawdę słodkie ♥
Bardzo dziękuję - też myślę,ze najgorszy okres w pracy za mna ( oby) Teraz już tylko czekam na jesienny urlop
UsuńSporo się u Ciebie działo. Te sówki są urocze! Sama też bym je chętnie podglądała. :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńCieszę się, że miałaś chwile na odetchnięcie od wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńna szczęście miałam
UsuńFaktycznie intensywny czas, ale jaki przyjemny :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńDobrze jest znaleźć trochę czasu dla siebie i bliskich nam osób. Choć w dzisiejszym zabieganiu, łatwo o tym zapomnieć.
OdpowiedzUsuńSówki urocze, a piesek wygląda na jednego z tych wesołych rozrabiaków.
Pozdrawiam ciepło w ten upalny dzień.
To prawda - piesek dokładnie taki jest
UsuńGdy jest taki intensywny czas trzeba złapać balans, dlatego fajnie, że znalazłaś czas na bloga i spotkania towarzyskie. Udanego tygodnia! :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie balans to podstawa
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTowarzystwo w miejscu pracy to jedna z najważniejszych kwestii. Nie zarabiam kokosów, mogłabym zmienić pracę ale na samą myśl, że nie będę miała już takiej ekipy stwierdzam, że nie pieniądze są najważniejsze, a dobre samopoczucie i spokój ducha :) Urocze sówki, są takie piękne i te ich oczy!
Widać wiele się u Ciebie dzieje, to super! Ja też nie narzekam na zbyt dużą ilość wolnego czasu :D
Pozdrawiam cieplutko ♡
Oj zdecydowanie - w końcu trochę czasu człowiek w robocie spędza. No ostatnio całkiem sporo, ale na szczęście sporo pozytywnych rzeczy też się wydarzyło obok tych trudnych
UsuńNice post! Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI invite you to visit my last post. Have a good week!
ty
UsuńStaying away for so long from family is so hard... I know it, I know this from my personal experience. I am glad you managed to catch up with something.
OdpowiedzUsuńthank you xx
Usuńgreat.... difficulty left behind after all...
OdpowiedzUsuńhave a wonderful day with your family.....
Yes this is true
UsuńDużo się u Ciebie działo, ale fajnie, że znalazłaś czas na spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Piesek przesłodki:)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńChyba większość z nas ma intensywne dni. U mnie czasem brakuje tych 24
OdpowiedzUsuńgodzin
dla mnie doba też jest zdecydowanie za krótka
UsuńZdecydowanie muszę nadrobić towarzyskie zaległości. Życie za bardzo mnie pochłonęło
OdpowiedzUsuńmiałam podobnie
UsuńMiałaś intensywny okres. Mimo wszystko trzeba trochę wypocząć i się zabawić
OdpowiedzUsuństarałam się
Usuńbardzo fajne i radosne momenty :) najlepszości z okazji urodzin!
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńZdjęcia świetnie Ci się udały. Ja zdecydowanie robię ich za mało
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńThank uou
OdpowiedzUsuń👍🙂
OdpowiedzUsuńDobre towarzystwo w pracy na pewno znacznie ją ułatwia i uprzyjemnia, zwłaszcza że jednak w pracy spędzamy sporą część życia niestety. Dobrze, że utrzymujesz też starsze znajomości. U mnie z tym trudniej. Mam dobrych znajomych, ale poznanych przez internet i z daleka, przez co spotkania towarzyskie nie wypadają zbyt często.
OdpowiedzUsuńSłodkie te sówki <3 Kocham sowy, pewnie to przez Pottera ale kocham xD <3
Oby jak najwięcej takich chwil
OdpowiedzUsuńIntensywnie spędzony czas. Piękna relacja z wypadu do Gdyni
OdpowiedzUsuńSuper są te sowy
OdpowiedzUsuń