środa, 5 lipca 2023

Lifestyle - Ach życie! / Och life!

ycie zaczyna się tam,

 gdzie kończy się lęk"

/Osho/

"Life begins where,

where fear ends”

/Osho/



Witajcie,

Ostatnio mnie tu trochę tutaj z Wami nie było, ale działo się u mnie całkiem sporo rzeczy. W pracy mieliśmy naprawdę gorący okres, który wyeksplorował większość z nas fizycznie oraz psychicznie. Na szczęście chyba najtrudniejsze już za nami. Ogromnie cieszę się, że obecnie mam wsparcie w postaci mojej najbliższej przyjaciółki, z którą razem od maja pracujemy we dwie w tym samym dziale. Obecność bliskiej osoby w miejscu pracy ma jednak dla człowieka duże znaczenie.


Hello,

I've been away from you here for a while, but there have been quite a few things going on at my life. We've had a really hot season at work, which has worn out most of us physically and mentally. Fortunately, I think the hardest part is behind our backs. I am immensely glad that I now have the support of my best friend, with whom the two of us have been working together in the same department since May. However, the presence of a close person in the workplace makes a big difference to a human being.





 Przez ostatni okres starałam się także nadrobić trochę moje zaległości towarzyskie. Spotkałam się z moimi dziewczynami z poprzedniej pracy, z którymi utrzymujemy regularny kontakt. Dwie z nich w tym roku zostaną mamusiami :-)

I've also been trying to catch up a bit with my social life over the last period. I met up with my girlfriends from my previous job, with whom we keep in regular contact. Two of them will become mommies this year :-)




Od kilku tygodni obserwuję  też bardzo regularnie przez internet sowy pójdźki ( mój ukochany gatunek sowy zresztą). Moje sówki, które jeszcze jakiś czas temu były jajkami, obecnie są już dorosłymi osobnikami. W związku z tym niestety rzadko widzę je w legowisku. Moja mama śmieje się, że mam taki dosłowny syndrom opuszczonego gniazda ;-)

I have also been observing barnowls ( my beloved owl species, by the way) very regularly over the Internet for the past few weeks. My owls, which some time ago were eggs, are now adults. As a result, unfortunately, I rarely see them in the lair. My mother laughs that I have such a literal empty nest syndrome ;-)








W międzyczasie zaliczyłam pod koniec czerwca pierwszy, szybki wyjazd lotniczy w tym roku. I w końcu, po ponad 5 miesiącach mogłam zobaczyć się  z siostrą i moimi bliskimi w UK. Bardzo za nimi tęskniłam. Wraz z nimi spędziłam też kolejne moje kolejne urodziny.

In the meantime, I had at the end of June with my first quick plane trip in this year. And I was finally able to see my sister and my relatives in the UK after more than 5 months. I missed them very much. I also spent another of my consecutive birthdays with them.







W ubiegłą niedzielę natomiast świętowaliśmy baby shower mojej koleżanki Kasi, która w sierpniu po raz pierwszy zostanie mamą. Obecnie wszyscy czekamy, aż w końcu mały Józef pojawi się na świecie.

Last Sunday, meanwhile, we celebrated the baby shower of my friend Kasia, who will become a mum for the first time in August. Currently, we are all looking forward for little Joseph to finally come into the world.







 W poniedziałek natomiast po raz pierwszy w tym sezonie odwiedziłam znajdujący się w Poznaniu w okolicach rzeki Warty klub Na Fali. Spotkałam się z moimi dziewczynami w towarzystwie cudownego psa mojej przyjaciółki - Tosi.

On Monday, however, I visited for the first time this season the Na Fali club, located in Poznań near the Warta River. I met up with my girlfriends, accompanied by my friend's wonderful dog Tosia.






Tymczasem dajcie znać co tam u Was  :-) Powolutku zabieram się za odwiedzanie Waszych blogów :-)

In the meantime, let me know what's up with you :-) I'm slowly getting around to visiting your blogs :-)







64 komentarze:

  1. Wielkie gratulacje, że udało ci się przetrwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne sówki. Piesek też fajny. No i fajnie, że pomimo intensywnego okresu, miałaś też okazje do miłego spędzania czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sówki są niesamowite. Mimo ciężkiego okresu świetnie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  4. o tak przyjazna osoba w pracy zmienia wiele, sporo się u Ciebie działo, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Suepr, że nadrabisza towarzyskie zaległości. Ja też musze to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście wiele się u Ciebie dzieje i to dobrych rzeczy i tak ma być. Sowy są super nawet namalowałam kiedyś taką pójdźke na koszulce 😊 Bardzo serdecznie życzę by dalej działo się tyle dobrego w twoim życiu 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo się dzieje... :) A sówki świetne! Ja przyglądam się chętnie sikorkom, bo to moje ulubione sąsiadki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry about the workload at work, it's definitely inevitable. It's nice you are trying to catch up with your social life, I'm trying to that as well.

    Bernie,
    The Style Fanatic

    OdpowiedzUsuń
  9. dużo się działo ! spokojniejszego czasu w pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sówki są prześliczne! Można się w nich rzeczywiście zakochać!

    OdpowiedzUsuń
  11. It has been hot here too. So glad you could get together with your former employees and see your family again. And the owls soooooo cute!!

    Allie of
    www.allienyc.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyjaciółka w miejscu pracy to z pewnością bezcenne wsparcie. Gratulacje i powodzenia przyszłym mamom. :)
    Sówki przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Urocze sówki 😍
    Ja też ostatnio nadrabiam odległości towarzyskie, w tym próbuje odbudować ważną dla mnie relacje ( chyba pierwszy kryzys za nami).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie - trzymam kciuki za odbudowanie relacji ( zwłaszcza jak jest dla Ciebie ważna)

      Usuń
  14. Bardzo fajny wpis, tak o wszystkim i niczym :) Co do pracy, całe szczęście, że już najgorsze za Tobą. Też tak miałam, przed samymi wakacjami. Żeby nadrobić zaległości blogowe w tamtym okresie, to było nie do zrobienia, no cóż tak też bywa. Atmosfera w pracy, lub dobry team/koleżanka są niesamowicie ważne. Do tego tak jak mówisz nadrabianie zaległości towarzyskich oraz różne inne "swojskie" rzeczy, czasami jest to sztuka jak żonglowanie :D
    Urocze sowy, na prawdę słodkie ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - też myślę,ze najgorszy okres w pracy za mna ( oby) Teraz już tylko czekam na jesienny urlop

      Usuń
  15. Sporo się u Ciebie działo. Te sówki są urocze! Sama też bym je chętnie podglądała. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że miałaś chwile na odetchnięcie od wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie intensywny czas, ale jaki przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze jest znaleźć trochę czasu dla siebie i bliskich nam osób. Choć w dzisiejszym zabieganiu, łatwo o tym zapomnieć.
    Sówki urocze, a piesek wygląda na jednego z tych wesołych rozrabiaków.
    Pozdrawiam ciepło w ten upalny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdy jest taki intensywny czas trzeba złapać balans, dlatego fajnie, że znalazłaś czas na bloga i spotkania towarzyskie. Udanego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam serdecznie ♡
    Towarzystwo w miejscu pracy to jedna z najważniejszych kwestii. Nie zarabiam kokosów, mogłabym zmienić pracę ale na samą myśl, że nie będę miała już takiej ekipy stwierdzam, że nie pieniądze są najważniejsze, a dobre samopoczucie i spokój ducha :) Urocze sówki, są takie piękne i te ich oczy!
    Widać wiele się u Ciebie dzieje, to super! Ja też nie narzekam na zbyt dużą ilość wolnego czasu :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie - w końcu trochę czasu człowiek w robocie spędza. No ostatnio całkiem sporo, ale na szczęście sporo pozytywnych rzeczy też się wydarzyło obok tych trudnych

      Usuń
  21. Nice post! Thanks for sharing.
    I invite you to visit my last post. Have a good week!

    OdpowiedzUsuń
  22. Staying away for so long from family is so hard... I know it, I know this from my personal experience. I am glad you managed to catch up with something.

    OdpowiedzUsuń
  23. great.... difficulty left behind after all...
    have a wonderful day with your family.....

    OdpowiedzUsuń
  24. Dużo się u Ciebie działo, ale fajnie, że znalazłaś czas na spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Piesek przesłodki:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba większość z nas ma intensywne dni. U mnie czasem brakuje tych 24
    godzin

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdecydowanie muszę nadrobić towarzyskie zaległości. Życie za bardzo mnie pochłonęło

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałaś intensywny okres. Mimo wszystko trzeba trochę wypocząć i się zabawić

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo fajne i radosne momenty :) najlepszości z okazji urodzin!

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdjęcia świetnie Ci się udały. Ja zdecydowanie robię ich za mało

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobre towarzystwo w pracy na pewno znacznie ją ułatwia i uprzyjemnia, zwłaszcza że jednak w pracy spędzamy sporą część życia niestety. Dobrze, że utrzymujesz też starsze znajomości. U mnie z tym trudniej. Mam dobrych znajomych, ale poznanych przez internet i z daleka, przez co spotkania towarzyskie nie wypadają zbyt często.
    Słodkie te sówki <3 Kocham sowy, pewnie to przez Pottera ale kocham xD <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Oby jak najwięcej takich chwil

    OdpowiedzUsuń
  32. Intensywnie spędzony czas. Piękna relacja z wypadu do Gdyni

    OdpowiedzUsuń

Thank you so much for every single comment they make me smile. I will try to visit your blog as soon as I can :-) If you like my blog just follow me, if I like yours I will do the same :-)

Dziękuję bardzo za każdy pojedyńczy komentarz. Odwiedzam Wasze blogi tak szybko jak mogę :-) Jesli spodoba się Tobie mój blog będzie mi miło jak go zaobserwujesz. Jeśli spodoba mi sie Twój z pewnością zrobię to samo :-)