„Zwiedzaj świat. To lepsze niż najpiękniejszy sen”
/Ray Bradbury/
„Explore the world. It's better than the most beautiful dream.”
/Ray Bradbury/
Witam Was serdecznie po dłuższej przerwie. Powolutku, znów aklimatyzuję się w tej części kuli ziemskiej. Większość października spędziłam spełniając jedno z moich większych podróżniczych marzeń, którym było zwiedzenie Japonii. Była to niesamowita, bardzo intensywna, niezwykła przygoda, której z pewnością nigdy nie zapomnę. I o której opowiem Wam dużo więcej w najbliższych postach.
Naszą podróż rozpoczęliśmy o świcie wsiadając do pociągu, który zabrał nas do Warszawy. Stamtąd po kilku godzinach oczekiwania ( woleliśmy być na lotnisku nieco wcześniej, aby nie stresować się odprawą) z lotniska im. F.Chopina korzystając z linii Air China rozpoczęliśmy naszą podróż do Japonii. Zanim jednak dotarliśmy do celu, czekała nas jeszcze wczesnoporanna ( biorąc pod uwagę czas w Chinach) przesiadka na lotnisku w Pekinie, na którym spędziliśmy prawie 4 godziny. Loty wspominamy generalnie dobrze. Udało nam się dzięki odpowiednio zaplanowanej porze snu uniknąć po wylądowaniu na lotnisku w Tokio jet laga.
I say hello after a long break. Slowly, I am getting acclimatised to this part of the globe again. I spent most of October fulfilling one of my biggest travel dreams, which was to visit Japan. It was an amazing, very intense, extraordinary adventure that I will certainly never forget. And about which I will tell you much more in upcoming posts.
We started our journey at dawn by boarding a train that took us to Warsaw. From there, after a few hours of waiting (we preferred to be at the airport a bit earlier so as not to stress over check-in), we started our journey to Japan from F. Chopin Airport using Air China. Before we reached our destination, however, we had an early-morning transfer (considering the time in China) at Beijing airport, where we spent almost 4 hours. Our memories of the flight were generally good. We managed to avoid jet lag after landing at Tokyo airport thanks to a well-planned sleeping time.
|
Tutaj jeszcze w pociągu do Warszawy/ Here still inside the train to Warsaw |
Na lotnisku Chopina przed wylotem/ At Chopin Airport before departure
W końcu znaleźliśmy się w samolocie/Finally we have been inside the plane
Pierwszy samolotowy posiłek/first meal on the plane
W oczekiwaniu na kolejny lot/Waiting for the next flight
Coraz bliżej... Getting closer...
Nareszcie w Japonii :-) /Finally in Japan :-)
Zmęczenie, brudni, ale szczęśliwi w drodze z lotniska do Tokio, gdzie mieliśmy pierwszy nocleg i czas, aby się zregenerować przed naszą wielką, japońską przygodą :-)/ Tired, dirty but happy on the way from the airport to Tokyo, where we had our first overnight stay and time to recover before our big Japanese adventure :-)
Pierwsze zdjęcie Tokio podczas jazdy pociągiem/First photo of Tokyo during train ride
Relacja z pierwszego popołudnia oraz wieczoru w Tokio oraz nasze pierwsze wrażenia pojawią się już w kolejnym poście. Jeżeli chodzi zaś o same informacje dotyczące podróże do Japonii to organizowaliśmy ją zupełnie sami. Bilety lotnicze kupiliśmy z dużym wyprzedzeniem bezpośrednio na stronie linii lotniczych za 2960 PLN za osobę ( w obie strony). Wcześniej też, jeszcze w Polsce, załatwiliśmy kwestię Japan rail pass, który umożliwia wyłącznie turystom nieograniczone podróżowanie liniami kolejowymi ( z drobnymi wyjątkami) po całej Japonii. Japan rail pass można załatwić sobie na 7, 14 oraz 21 dni. Pozwala to przy intensywnym podróżowaniu po kraju oszczędzić całkiem sporo pieniędzy. My wybraliśmy opcję na 7 dni. Niestety Japan rail pass, podobnie zresztą jak szybkie linie kolejowe w Japonii, nie należy do najtańszych. My za nasz płaciliśmy około 1400 PLN od osoby.
An account of our first afternoon and evening in Tokyo and our first impressions will appear in the next post. As for the information about the trip to Japan itself, we organised it completely on our own. We bought the air tickets well in advance directly from the airline's website for 2960 PLN per person (round trip). Earlier, while still in Poland, we had arranged for a Japan rail pass, which allows only tourists to travel unlimited railway lines (with minor exceptions) throughout Japan. The Japan rail pass can be arranged for 7, 14 and 21 days. This allows you to save quite a lot of money when travelling extensively around the country. We chose the 7-day option. Unfortunately, the Japan Rail Pass, just like the high-speed train lines in Japan, not belong to the cheapest one. We paid around PLN 1,400 per person for ours.
Ale ci zazdroszczę takiej japońskiej przygody. Ale oczywiście tak pozytywnie. Będziesz miała cudowne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńFajne ułatwienie z tym Japan reil pass.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow! Ale przygoda! Czekam kolejnych Waszych relacji z Japonii. Pozdrawiam serdecznie 🤗
OdpowiedzUsuńNo widać po Was, że podróż do Japonii to nie była bułka z masłem. Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczna przygoda! Bardzo chciałabym zobaczyć Japonię i ciekawa jestem Waszych kolejnych wpisów:)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś planuję wyprawę do Japonii. Dziękuję za wstępne informacje. Bilety lotnicze od osoby w dwie strony są do zaakceptowania.
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie🤍
OdpowiedzUsuńależ cudownie, że wybraliście się do Japonii! .. zawsze marzyłam by tam pojechać, od dawna Japonia mnie fascynuje.. bardzo mnie ciekawi co tam zwiedzaliście.. czekam na następny wpis ..🥰
- pozdrawiam serdecznie i ciepło, życzę dobrych dni i pięknych chwil 😊🍀🌞💚
To prawda, podróże to coś wspaniałego, jeśli chodzi o mnie to nie umiem bez nich żyć 😊. Bardzo się cieszę, że spełniliście kolejne z podróżniczych marzeń, nawet sobie nie wyobrażam Waszego poziomu szczęśliwości. To z pewnością była niezapomniana przygoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Cudownie, że spełniłaś swoje marzenie o Japonii. Jestem ciekawa szczegółów. :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo też moje marzenie . Super że udało się spełnić. Cudownie poczytać o Japonii i Waszej podróży
OdpowiedzUsuńAleż podróż! Moja kuzynka skończyła japonistykę, mieszkała tam w sumie 2 lata. Często wraca, a ja dostaję zapas pysznej Matchy :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna podróż! Czekam na dalsze relacje ;)
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią wybrałabym się do Japonii 😍
OdpowiedzUsuńI am glad you had a pleasant train and airplaine ride, it is not easy to have that, especially in such long trips. You are real masters of planning. As for your airline trip, I couldn't not notice the rich food portions you had and couldn't not wonder if it was included in the price of the ticket or if you bought it extra. In Italy, one wouldn’t get such large and rich meals not even if paid separatly.
OdpowiedzUsuńThat being said, I can't wait to read more about your trip to Japan because it is a country that always fascinated me.
Cute pics!! <3
OdpowiedzUsuńTraveling is great, too!
https://www.heyimwiththeband.com.br/
Super! Też chiciałabym zwiedzić Japonię
OdpowiedzUsuńOooo jejku jak się cieszę, że tam byłaś Karolinko ❤️❤️❤️ Czekam na kolejne piękne relacje. Jak komunikacja językowa na lotnisku? Mówili po ang bez problemu? Super że jesteście szczęśliwi oboje. Może kiedyś tez będę taka happy. Czterogodzinny postój w Chinach mówisz? Ta cena biletów lotniczych w obie strony nawet do przyjęcia. Super Kochana naprawdę, gratuluję Wam, że się odwazyliscie, to prawie koniec świata. Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńSuper :) czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy :) w przyszłym roku na wiosnę wybieram się do Japonii zobaczyć kwitnące wiśnie i oczywiście ciekawe miejsca :)
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę podróży do Japonii :) Mam wrażenie, że wielu ludzi o niej marzy, ale tylko nielicznym udaje się ją odwiedzić. Jesteście w gronie tych szczęśliwców! Wasze uśmiechy i błysk w oczach mówią wszystko :) I te widoki z samolotów! Z niecierpliwością czekam na relacje z Tokio :) Super, że obyło się bez jet laga :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMoja naprawdę wielkie marzenie, które na razie pewnie pozostanie nadal w strefie marzeń, bo cenowo wiem, że się nie wyrobię. Ale kiedyś po prostu muszę <3. Chętnie poczytam dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuńWow wycieczka marzeń. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa twoich dalszych wpisów z tej niezwykłej przygody, Japonia jest moim największym marzeniem i mam nadzieję, że kiedyś je zrealizuję :) Zazdroszczę i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń