"W zmierzch
Zwabia cię
Biały kruk
Ukryty i zamieszkujący
Pozwól mi poprosić!
Pożycz mi pióro
Zamienię je w
Białe skrzydła"
W grudniu w ubiegłym roku miałam przyjemność być na dwóch koncertach. Na jeden z nich z niecierpliwością czekałam prawie dwa lata, natomiast na drugi dla odmiany wybraliśmy się spontanicznie. Pierwszy miał miejsce na początku grudnia w poznańskiej Sali Ziemi. Wówczas to, po raz pierwszy w życiu miałam okazje na żywo posłuchać jednego z moich ulubionych zespołów muzycznych - Wardruna. Pochodzi on z Norwegii i na co dzień gra muzykę w klimatach nordyckiego folku wykorzystując przy tym stare nordyckie instrumenty. Podczas koncertów daje to niesamowity efekt; dzięki temu w pewien sposób stają się one w pozytywny sposób bardzo duchowym przeżyciem. Formacja Wardruna stała się popularna głównie za sprawą serialu "Wikingowie" gdzie do ścieżki serialowej wykorzystano wiele utworów z ich repertuaru.
Drugi koncert natomiast odbył się w niewielkim poznańskim klubie "Pod Minogą" . Tam miałam okazję posłuchać pochodzącego z Łodzi polskiego zespołu Bruklin. W ich muzyce wyraźnie dominuje rockowo-gitarowe brzmienie. Zdecydowanym frontmanem grupy jest jej wokalista Bartłomiej Makrocki, który wyróżnia się mocną oraz czystą barwą głosu. Zespół na żywo prezentuje się znakomicie, dlatego gdy nadarzy się Wam okazja serdecznie polecam wybrać się na ich koncert, aby posłuchać ich na żywo.
Last December I had the pleasure of attending two concerts. I've been waiting for one of them impatiently for almost two years, while for the second one we went spontaneously. The first one took place at the beginning of December in the Earth Hall in Poznań. Then, for the first time in my life, I had the opportunity to listen to live one of my favourite music bands - Wardruna. This band comes from Norway and plays music in the climates of Nordic folk on a daily basis, using old Nordic instruments. During concerts, it gives an amazing effect; so in a way they become a very spiritual experience in a positive way. The formation of Wardruna became popular mainly due to the TV series "Vikings" where many songs from their repertoire were used for the serial soundtrack.
The second concert took place in a small Poznań club "Pod Minogą". There I had the opportunity to listen to the Polish band Bruklin from Lodz. Their music is clearly dominated by rock and guitar sounds. The decisive frontman of the group is its vocalist Bartłomiej Makrocki, who is distinguished by a strong and clear timbre of his voice. The band looks great during live concerts, so when you get the opportunity, I highly recommend going to concert and listen them live.
Uwielbiam koncerty, na pewno zabawa była przednia!
OdpowiedzUsuńJa także :-)
UsuńWidzę, że mamy podobne gusta muzyczne: Apocaliptyca, Wardruna :)
OdpowiedzUsuńSuper <3
UsuńJa ostatnio byłam na koncercie Chyżego na See Bloggers. Fajne są takie eventy.
OdpowiedzUsuńCudownie :-)
UsuńYou got some amazing photos! It's nice you were able to enjoy both of these concerts in person :)
OdpowiedzUsuńHope you are having a good start to the new year :)
www.awayfromtheblue.blogspot.com.au
Thank you Mica xx
UsuńOoo zazdroszczę koncertu Waradruny. Są fantastyczni. Świetny klimat. Kocham muzykę skandynawską. Ostatnio przegapiłam koncerty Eivor i Tarji Turunen, okropnie jestem na siebie zła. Koleżanka mówiła że Eivor jest boska na żywo. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Ja także bardzo lubię i cenię klimaty muzyki skandynawskiej- ma swoją aurę
UsuńObydwa zespoły są mi nieznane, ale cieszę się że w końcu się doczekałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet nie masz pojęcia jak się cieszyłam, że tym razem nic nie odwołali :-)
UsuńZazdroszczę koncertu. Dawno nie byłam i czuję niedobór ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :-)
UsuńO!!! Wardruna!!! Uwielbiam ich muzykę. W sierpniu będą grali w Kielcach na Kadzielni. Muszę koniecznie zdobyć bilety 😊!!!
OdpowiedzUsuńTeż się czaję :-)
UsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na koncercie. Świetne przeżycie, warto się wybierać na takie wydarzenia
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie warto
UsuńO Wardrunie słyszałam, ale tego drugiego zespołu w ogóle nie znam :)
OdpowiedzUsuńChłopaki są na muzycznej scenie od stosunkowo niedawna :-)
UsuńWidzę, że koncerty bardzo odmienne od siebie klimatycznie... Ważne, że oba udane :)
OdpowiedzUsuńW nieco innych , ale oba były świetne
Usuńprzyznaję, obu zespołów nie znałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńLubię koncerty szczególnie, tych wykonawców których lubię i znam.
OdpowiedzUsuńJa także:-)
UsuńOooo Nordyckie klimaty to ja lubię i to bardzo, muszę posłuchać zespołu. Już sobie zapisałam nazwę. hihi Nie mogę zbyt chodzić na koncerty z powodu szumów usznych, ale jak Awolnation przyjeżdżają, to jestem przy samej scenie, czekam kilka godzin przed lokalem i nikt mnie nie przepędzi. buahahah Cieszę się, że byłaś na dwóch fajowych koncertach, że tyle dobra Cię spotyka. Posyłam serdeczny uśmiech do Ciebie. :))))
OdpowiedzUsuńPolecam - niesamowity klimat. Bardzo Ci dziękuję za tyle pozytywnej energii i ciepła :-)
UsuńNa oba koncerty z chęcią bym poszła, bo są to moje klimaty muzyczne. A wiadomo, co na żywo to na żywo 😊
OdpowiedzUsuńDokładnie :-)
UsuńBardzo ładna fotorelacja. Ja jak robię zdjęcia na takich wydarzeniach telefonem, to się potem zastanawiam, po co ja je robiłam, skoro nic tam nie widać xD. Też pod koniec ubiegłego roku wybrałam się z mężem na dwa koncerty. Na Nightwish też czekałam chyba prawie dwa lata z zakupionym wcześniej biletem, bo przez pandemię odwoływali. Najważniejsze, że się doczekałyśmy swoich ulubieńców :), choć przyznaję, że trochę szkoda, iż sama się na Wardrunę nie wybrałam. Klimacik całkiem zacny :). W tym roku też planujemy pobawić się na koncertach i to już w lutym :)
OdpowiedzUsuń:-D ja czasem też tak mam ;-P Oj tak - to pokazuje, że warto było czekać bo koncerty na żywo to magia. Ja będę polować na sierpniowe bilety bo bardzo che iść drugi raz. Ja pierwsze mam na marzec, ale zamknęli klub w którym miały się odbyć zatem zobaczymy jak to rozwiążą ....
Usuńtakie koncerty pełno emocji dają;)
OdpowiedzUsuńDają :-)
UsuńKoncerty to jest to ta energia i klimat . Super ze byłaś aż na dwóch
OdpowiedzUsuńTeż mnie to cieszy
UsuńSłuchanie muzyki na żywo to świetna sprawa. Zapiszę sobie nazwę skandynawskiego zespołu, lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo polecam :-)
UsuńAle super. Ja nie pamiętam kiedy byłam na jakimś koncercie, nie licząc oczywiście tych, które fundują mi moje dzieci w domu :P
OdpowiedzUsuńha ha :-D
Usuń