"W życiu i w dobrej sztuce wiele
historii nigdy się nie wyjaśnia."
/Ewa Nowak/
"In life and in good art
many stories are never explained."
/Ewa Nowak/
Jak większość moich stałych czytelników wie; uwielbiam sztukę ulicy oraz pewnego rodzaju architekturę. Jeśli chodzi o Gruzję to przyznam szczerze, że z wyjątkiem jednego blokowiska o którym pisałam tutaj, to nie miałam pojęcia czego się tam na tym polu spodziewać. Od strony architektonicznej zaskoczyło mnie przede wszystkim Tbilisi. Zachwyciło mnie zarówno tradycyjną architekturą rodzimą, którą możecie podziwiać przede wszystkim w tzw. starej części miasta, ale także architekturą nowoczesną. Moje serce skradły przede wszystkim trzy budynki Alliance Highline, które oglądane "na żywo" robią naprawdę duże wrażenie. Zarówno w Tbilisi jak i Kutaisi znajdziecie też całkiem sporo murali. Często ukrywają się one w nieco mniej turystycznych zakątkach, dlatego warto niekiedy zwiedzać konkretne miasta oraz miasteczka nieco mniej utartym, turystycznym szlakiem.
As most of my regular readers know; I love street art and architecture of some sort. When it comes to Georgia, I will honestly admit that with the exception of one block of flats I wrote about here, I had no idea what to expect there. On the architectural side, I was mainly surprised by Tbilisi. It delighted me both with traditional native architecture, which you can admire mainly in the so-called old part of the city, but also with modern architecture. My heart was stolen especially by the three Alliance Highline buildings, which when viewed "live" are really impressive. In both Tbilisi and Kutaisi you will also find quite a few murals. They are often hidden in less touristy corners, so it is sometimes worthwhile to visit specific cities and towns along a slightly less beaten tourist trail.
Murale /Murals
Te murale robią wrażenie. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTen mural ze starszą panią jest cudny.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba :-)
UsuńCiekawe murale i architektura. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńTy masz już spore doświadczenie w wyszukiwaniu takich perełek, o którym "zwykłym" turystom się nie śniło. Uwielbiam ludzi z pasją! :)
OdpowiedzUsuńNo troch tak- lubię nietypowe miejsca, murale, blokowiska i dziwne twory architektoniczne :-)
UsuńJa też :-)
Such interesting and original buildings and murales!
OdpowiedzUsuńI would never imagined that Georgia could be so cool and modern!
XO
S
https://s-fashion-avenue.blogspot.com
Ty xx
UsuńThe contrasts are very strong in this city. I really like this particular street art.
OdpowiedzUsuńMe too xoxo
UsuńŚwietne murale! Równiez bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńPrzykłady architektury też wybrałaś ciekawe.
Dziękuje :-)
UsuńMe encantaron las imagenes de este arte callejero.Un abrazo!!
OdpowiedzUsuńGrazias
UsuńPrzeciekawe murale i równie imponująca architektura. Marzę o podróży do Gruzji.
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się bo to bardzo urokliwy kraj :-)
UsuńJestem zachwycona muralami one dziś skradły moją uwagę . Muszę się wybrać do Gruzji
OdpowiedzUsuńBardzo polecam Julko :-)
UsuńI widać tu pewną zależność. Otóż, wydaje mi się, że im bardziej miasto jest surowe, im więcej w nim zakamarków, blokowisk i gołych murów, tym murale wyglądają ciekawiej. Niektóre to rzeczywiście dzieła sztuki i na pewno skłaniają do refleksji. Serdecznie pozdrawiam. Miłego weekendu 🤗
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :-) Także cieplutko pozdrawiam
UsuńŚwietna wyprawa, fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTu oprócz ciekawych budynków z poprzedniej epoki, przyciągnęły moją uwagę malunki z kotami i myszami na drzwiach. Co za kapitalny humor i oryginalność!
Popieram Twoje zdanie, że trzeba czasem zboczyć z utartych turystycznych szlaków, żeby zobaczyć coś niebanalnego, coś co będzie prawdziwym hitem. Ale sama wiesz, że trzeba mieć też wrażliwość i swego rodzaju wyrobiony smak, żeby takie hiciory dostrzec!
Pozdrawiam serdecznie. Miłego majowego weekendu!
Tych malunków jest całkiem sporo i też mnie urzekły :-)
UsuńO tak wymaga to cierpliwości i chodzenia, ale zdecydowanie warto :-)
Pozdrawiam
Ja uwielbiam murale, a ta na Twoich zdjęciach bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam :-)
UsuńŚwietne murale :) też lubię sztukę uliczną, mam wrażenie, że dzięki temu miasto żyje i się zmienia :)
OdpowiedzUsuńO tak- całkowicie sie z Tobą zgadzam :-)
UsuńI would love to visit Georgia some day!
OdpowiedzUsuńI'm fascinated by its folklore, they have such beautiful traditional dances and costumes.
I was also told like I look like I'm from Georgia.
It was wonderful seeing these murals.
Thank you for showing us around- and I especially appreciate you showing us less touristy areas.
As you know, I love art.
Street art, too.
btw I like your long puffer jacket.
It's very pretty.
I am sure you gonna love Georgia <3
UsuńThank you <3
Niektóre murale są po prostu meeeega!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńMurale ciekawe, a niektóre piękne:)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej pozdrawiam kochana:)
<3
UsuńWow, niesamowite są te niektóre budynki! Jako fanka architektury znajduję w nich coś ciekawego, ale wierzę, że takie formy są bardzo kontrowersyjne i wiele osób zapewne uważa je jako brzydactwa :D
OdpowiedzUsuńOj to prawda, wielu osobom się nie podobają - podobnie jak Ty jestem fanką architektury i potrafię dostrzec ich piękno :)
UsuńTe murale są świetne- kojarzą mi się z serialem „Kruk„
OdpowiedzUsuńBliźniacze wieżowce również są interesujące :)
Pozdrawiam
Prawda ? Ciekawe skojarzenie serialowe :-)
UsuńTo prawda, architektura uliczna jest fascynująca, zwłaszcza w miejscach o bogatej historii jak Gruzja. :)
OdpowiedzUsuńO tak
Usuńaww..... artful......
OdpowiedzUsuńthank you for sharing wonderful photos.......
<3
UsuńPiękne zdjęcia i wydaje się, że to naprawdę przyjemne miejsce do zwiedzania!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :-)
UsuńWow, ale to przepięknie wyglądają te miejsca w Gruzji 😮😍 Przepiękne malunki na ścianach budynku, nie mówiąc już o ich architekturze. Zachwycające widoki 👍😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i z serdecznością 🤗💖
Ponownie pięknie :) A Czarnogóra nie ucieknie ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne te murale. Nie dziwię Ci się że byłaś pod wrażeniem. Bardzo ciekawe to Tibilisi, choć nie przepadam za wieżowcami. Gruzja czaruję naprawdę. Boże jak dawno mnie tu nie było. Z chęcią nadrabiam zaległości.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy